Wikiup
Honorata Martin


2017
instalacja z rzeczy Ewy Ciwczyńskiej-Martin
współpraca: Maksymilian Podleśny


Z przedmiotów, które straciły sens, chcę zbudować sensowny model przypominający o tych, którzy stracili podstawy bezpieczeństwa i zadomowienia. Chcę zmierzyć się z rzeczami, w cieniu których żyję od dziecka. Zastanawiam się, czy we współczesnym świecie takie przywiązanie do przedmiotów ma jeszcze rację bytu, czy raczej różne wersje nomadyzmu nie będą dominować w niedalekiej przyszłości – napisała w komentarzu do swojej pracy Honorata Martin.


Praca powstała wobec konieczności uporania się z tym, co pozostaje po życiu człowieka. Rzeczy, które za jego życia pełniły funkcję mebli, ulubionych naczyń, niezbędnych urządzeń, gromadzonych latami zbiorów, pękają na pół. Stają się nagle jednocześnie nadmiernie ważne – jako pomnik jego życiowych dążeń, symbolicznych i materialnych inwestycji – a zarazem, w wymiarze realnych potrzeb, zupełnie zbędne. Decydując się na ryzykowny i emocjonalnie niełatwy akt destrukcji bliskich sobie przedmiotów, artystka dokonuje transformacji tego swoistego nadmiaru zadomowienia w znak gotowości do podzielenia się swoim światem z innymi.


Praca zwyciężyła w konkursie Spojrzenia 2017.
Kolekcja Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu „Narodowe kolekcje sztuki współczesnej”